Wczesny
poranek czerwcowy. Z czterech stron świata ściąga skład zaplanowanej objazdówki
po Słowacji – Iza, Darek, Mateusz z bokserką Bubą i ja. Pakujemy się do
samochodu Mateusza i wyruszamy na Słowację. Humory dopisują, w aucie śmiech i
głupawka, na samą myśl, że można się wyrwać na te dwa dni…