piątek, 2 maja 2025

Kolejna świeczka na torcie
1-4 maja, Beskid Niski

 


Majówka. Ulubiony weekend w roku. Po pierwsze dlatego, że od X lat zawsze był to pierwszy dłuższy wyjazd, jeśli nie z namiotem, to gdzieś w nowy, zazwyczaj nieznany rejon. A po drugie – mam wówczas urodziny i to już powód, by sobie zrobić prezent. W tym roku padło na Beskid Niski, rejon co prawda znajomy, ale wybieram cele, które były zawsze na liście „must visit/must do”, ale z różnych przyczyn nie udało się ich zrealizować. Jak poszło tym razem?... 

niedziela, 27 kwietnia 2025

Gra w kolory
27 kwietnia, Beskid Śląski

 


Wiosna walnęła z hukiem. I z całym swoim temperamentem. Długie dni, słońce, deszcz, wszechobecny pęd do życia. Wolny dzień, prognozy rewelacyjne, więc nie ma cienia wątpliwości co do tego, jak i gdzie go spędzić. Magurka Radziechowska łaziła mi po głowie już od dawna, jako że byłam tam tylko raz – w liceum, a dodając do tego pasmo Cienkowa, które wiecznie nie po drodze – wychodzi sympatyczna kombinacja na niedzielę. No to w drogę…

sobota, 19 kwietnia 2025

Poskromienie rotatora
19 kwietnia, Beskid Mały

 


Święta, święta. Ja nie święta, całkowicie zatem zaplanowane – generalnie dzień po dniu wychodził na bieżąco „w praniu”, ale miejsce na górski spacerek rzecz jasna znalazło się. Całodzienny. W końcu, albowiem od kilku tygodni uprawiałam zaledwie kilkugodzinne przebieżki po okolicy głównie z racji pewnej przypadłości… Nie będzie spektakularnie, acz warto trasę przedstawić jako alternatywę dla rozdeptanych i zaludnionych do porzygania okolic.

sobota, 8 marca 2025

Wędzone dłużej się trzyma
8 marca, Beskid Mały

 


Nocą śniły mi się koszmary, czyli mój kolega Kałasz, który wyglądał jak siwy Qui-Gon Jinn tylko ze swoją gębą. Wspominam o tym nieprzypadkowo… Generalnie wstałam z zamiarem przebiegnięcia się dłuższej trasy po Beskidzie Śląskim, ale generalnie od dłuższego czasu nastawiałam się na odkurzenie pewnego odcinka w Małym. Ma dziś być wyjątkowo piękna pogoda, więc idealnie byłoby wprowadzić ów plan w życie i przy okazji wypełnić kilka misji po drodze. Szkoda w taki piękny dzień gdziekolwiek się spieszyć. A więc turbo-śniadanko, pół litra kawy i w długą!

sobota, 22 lutego 2025

Bobslejami do wiosny
22 lutego - Hala Boracza, Sucha Góra

 


Sobota, sobota. Prognoza pogody bardzo optymistyczna. W związku z tym nie ma krzty wątpliwości, że kierunek musi być jeden… Tak sobie już kiedyś wymyśliłam, żeby pójść pewną pozaszlakową trasą w stronę Boraczej, więc czemu by nie dziś.

sobota, 15 lutego 2025

Rozpaczliwie szukając zimy
15 lutego - Hrobacza Łąka

 


Zimę, jaką mamy z grubsza każdy widzi. Aby dać se siana z wszelakim narzekaniem, nie pozostaje nic innego, jak ruszyć cielsko i pójść w jedynym słusznym kierunku. Tak na lekki rozruch, przy sobocie.