Apokalipsa

 

A gdyby nawet pękło niebo

wszechświat pokazał spękany język

przez zdrutowane szczęki świtu

księżyc uśmiechnął się półgębkiem…

 

A gdyby nagle pękło niebo

anioły spadły do jeziora

większą niż ludzie mają wadę –

ten bezcielesny brak odbicia…

 

A my nad brzegiem nierozłączni

niczym półcienie w trzciny wrosłe

płyniemy przez ukwiały smutku

w półprzytomności zatraceni…

 

I gdyby właśnie pękło niebo

my mamy boskość niespokojną

tak łzawi jak odbicia jezior

razem samotni…

 

BB 25 maja 1998

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz