Wiosna.
Temperatura wzrasta, budzą się ptaki a słońce wytrwale i długo przemierza
widnokrąg. Dni już nie takie krótkie i ocknęła się we mnie uśpiona marazmem i monotonią energia, którą należy właściwie
spożytkować. Okazja akurat jest, bo dwa dni wolnego w tygodniu i towarzystwo
też, bo Jola ma urlop, wiec szybkie konkrety i – wyruszamy.