sobota, 6 lipca 2024

Żywiecki Beskid Motyli
6 lipca

 


O 5 rano dzień zapowiada się optymistycznie. Radosne obłoczki ponadgryzane na złoto światłem słonecznym. Teoretycznie ma dziś być upał, ale co tam. Najwyżej będzie zdychanie po drodze. Wybrana na dziś trasa w Beskidzie Żywieckim wiedzie głównie poza szlakami i w większej części jest mi nieznana, więc będzie ciekawie…

środa, 1 maja 2024

Ponidzie
1 - 5 maja

 

 
Pomysł zrodził się w mym łbie podczas przeglądania przypadkowych filmów na YT. Zachwyciły mnie ujęcia krainy falującej miękko wzgórzami, szachownice pól i łąk po horyzont, przecięte jedynie wąskimi, krętymi drogami. Zachwyciły mnie plamy sosnowych lasów i piaszczyste ścieżki, obrazki zapomnianych wsi zagubionych gdzieś pośród tego wszystkiego oraz błękitne ciała meandrujących  rzek – nurt życia tej sielankowej krainy. Dlatego gdy tylko nadarzyła się okazja – majówka, a więc 5 dni wolnego – kierunek był oczywisty.

czwartek, 3 czerwca 2021

Z wizytą w Beskidzie Niskim
3 – 4 czerwca

 


Długi weekend. Od razu włącza się kombinowanie a kierunek wydaje się jednoznaczny. Przez obostrzenia pandemii i z braku wcześniejszej okazji do wyjazdu w nasze ulubione tereny, stęskniliśmy się za Beskidem Niskim. I oto nadarza się okazja. Pierwotnie myśleliśmy o wyjeździe pod namiot, jednak niepewne prognozy pogody skłaniają nas do zmiany planów. I tak powstaje myśl – Smerekowiec i odwiedziny u naszej znajomej gospodyni, Pani Danusi. W ostatniej chwili dołącza do nas Mirek i tak oto we czwartek, w Boże Ciało ruszamy w długą drogę…

piątek, 11 września 2020

"Szlakiem dawno zdobytych już szklanic" cz. III
Bieszczady mniej znane i Beskid Niski

11 – 24 września

Nie interesowały nas Bieszczady, w które jeżdżą „wszyscy”. Połoniny i przeludnione miejscowości u ich podnóży, zatłoczone szlaki i nabite samochodami parkingi czy korki na Wielkiej Obwodnicy. Na tegoroczny wyjazd jesienny wybraliśmy Bieszczady zachodnie, z dala od utartych szlaków, na bazę wypadową sympatyczną wieś Górzanka niedaleko Baligrodu. Niby okolice rozsławione przez „Przystanek Bieszczady” zrealizowany przez Discovery Polska. A jednak odnaleźliśmy tu nie tylko ciszę i spokój. Odnaleźliśmy o wiele więcej, mądrzejsi o dziesiątki historii związanych z tymi terenami – nieistniejącymi wsiami, zdewastowanymi cerkwiami, Zalewem Solińskim… Spróbujemy przytoczyć ich jak najwięcej, bowiem wypad ten nie był sztywnie zaplanowaną wycieczką celem nabijania kilometrów szlaków na licznik. Był świadomą wyprawą w miejsca, w które z rzadka zaglądają masowe wycieczki. W zapomniane a jakże piękne strony, nierzadko będące jedynie nazwą na mapie ujętą w nawias.
Ale po kolei…

 

 

piątek, 14 sierpnia 2020

Z Wielkiej Fatry do Jaślisk
Czyli Grupa Spontanicznego Reagowania znów w drodze…

13 – 16 sierpnia

Długi weekend sierpniowy. Ach tak… Ze dwa tygodnie wcześniej zaplanowana jednogłośnie w grupie 8 osób zainteresowanych poniższą destynacją – Wielka Fatra w Słowacji. Wszystkim pasowało. Dzień przed wyjazdem z powodu sił wyższych – połowa ekipy odwołała udział. Spakowani z Darkiem już we czwartek, ruszamy zatem po południu, przez piękne okolice Orawskiej Magury, pomiędzy Górami Choczańskimi a Małą Fatrą, by wieczorem wylądować na samym końcu wsi Vyšná Revúca, w dolinie wciętej głęboko pod stopy Kriżnej. Tu zaczekamy na Iwonę, Petra i Igora, którzy dojadą nazajutrz o poranku.